top of page

Montaż i serwis 

możliwość zamontowania klimatyzacji w swoim mieszkaniu i mam pewną wątpliwość a nie mogę znaleźć konkretnej informacji na ten temat. Jedyne sensowne miejsce do montażu jednostki wewnętrznej jest oddalone od miejsca gdzie mogła by stanąć jednostka zewnętrzna o jakieś 4m ale nie odległość mnie nurtuje. Chodzi mi o to czy przewody łączące obie jednostki mogą być wkute w ścianę? Zakładam, że tak i teraz pytanie czy przewody są chyba w izolacji, mogą zostać zamurowane w tynku czy też powinny zostać umieszczone np w jakimś korytku z tworzywa lub jakiejś rurze elastycznej i dopiero wtedy zamurowane? Jest to dla mnie ważna informacja ponieważ to wpłynie na decyzję montować czy nie.
Dlaczego zastanawiam się nad dodatkową osłoną dla rurek, otóż czytałem kilka instrukcji i pojawia się tam informacja że podczas chłodzenia na rurkach oraz złączach mogą pojawiać się skropliny. To mogło by źle wyglądać gdyby nagle na ścianie pojawiały mi się wilgotne plamy czy nawet grzyb. Niby izolacja używana do izolowania rurek chłodniczych jest szczelna ale nie mogę/nie chcę pozwolić sobie na popełnienie pomyłki przy podejmowaniu decyzji jak to ewentualnie wykonać.
Proszę o szybką i jednoznaczną odpowiedź - robi się coraz mniej przyjemnie więc chciałbym podjąć decyzję montować czy lepiej nie.

Klimatyzacja mieszkań

​

Nie jestem instalatorem na co dzień ale swoją klimę sam robiłem :-) Ja bym dał rury plastikowe takie od kanalizacji i zapuścił w ścianie, średnicy minimom 8 cm. Rury musisz ułożyć w ścianie ze spadkiem 3-4 cm na m w kierunku ściany zewnętrznej. Rura musi wychodzić przez ścianę na zewnątrz budynku, jeśli się coś wykropli to wypłynie na zewnątrz. Dobrze by było aby rura była prosta bez załamań które mogą utrudnić wciągnięcie miedzianych rurek. Zresztą jeden wąż i tak będzie odprowadzał wodę z jednostki wewnętrznej na zewnątrz. Jak zrobisz szczelną rurę to nic nie zawilgotnieje. Tak że ja nie widzę problemu.

Klimatyzacja biur

 

Faktycznie występuje a to z powodu niskiej temperatury i nie tylko na rurkach miedzianych ale również w samym klimatyzatorze ( jednostka wewnętrzna). Jena rurka a raczej wężyk jest specjalnie do tego przeznaczony aby odprowadzać skropliny z jednostki wewnętrznej. Najczęściej odprowadza się wodę na zewnątrz. Może to być nawet kilka litrów na godzinę przy dużym klimatyzatorze. A zasada wykraplania jest taka że wszystko co ma poniżej 3 stopni Celsjusza poci się, wilgoć z powietrza się skrapla na zimnej powierzchni. Niestety w klimatyzatorze występują temperatury minusowe podczas pracy. Otulina zabezpiecza przed kontaktem ciepłego powietrza z zimnymi rurkami ale nie ma nigdy 100% pewności że nigdzie się nie wykropli woda.
Z jednostki wewnętrznej wychodzą: dwie miedziane rurki w otulinie, jeden wężyk do odprowadzania wody, kabel zasilający i drugi łączący dwie jednostki. To wszystko musisz upchnąć w tej rurze która będzie w ścianie.

Wentylacja

Jeśli pomiar temperatury jest robiony na lamelkach jednostki wewnętrznej to temperatura będzie dodatnia a to z powodu przepływu ciepłego powietrza wymuszanego przez wentylator. Ale jak by wyłączyć wentylator to pewnie szron by wystąpił. Mój pierwszy klimatyzator na którym się uczyłem to Fuii używany kupiony od syndyka za 150zł. Zakładałem go 2 lata temu i działa do dziś. Przy założeniu i napełnieniu czynnikiem po uruchomieniu mierzyłem pirometrem temperatury. Wiem że na złączach jednostki wewnętrznej pod otuliną były temperatury ujemne już nie pamiętam ile ale po krótkiej chwili jak zsunąłem otulinę zaczęły się szronić. Na pewno nie było to powodem małej ilości czynnika. Tak że na pewno na rurkach pod otuliną może występować ujemna temperatura, nie we wszystkich miejscach ale może. Nie polecam zamurowania przewodów na stałe. Kiedyś słyszałem rozmowę serwisanta z klientem

klimaty

bottom of page